Nagłówki
Początkowo miał to być szablon, ale jest takie coś. Kolorystyki do niczego nie mogłam dopasować itd. itp. i jest "to"... Mnie się nawet podoba.. ma swój klimat i kojarzy mi się z Królewną Śnieżką... Heh. Efekt tzw. "paćkania".
Dzisiaj to zrobiłam. Nie wiem, co mam o nim myśleć, ale.. ma w sobie to "coś". Wiecie o co mi chodzi? Myślę, że tak... Ma swój klimat, mówiąc zrozumiale.
Szablon Wolny
[Podgląd/Pobierz]
Niebiesko mi.. niebiesko mi... Dobra, mam schizy, może to wina tego szablonu.. ale podoba mi się.. nawet. Nie wiem. Oceńcie sami. Napracowałam się nad nim trochę bo kody to była zmora tego dnia. Uwierzcie mi.
Niebiesko mi.. niebiesko mi... Dobra, mam schizy, może to wina tego szablonu.. ale podoba mi się.. nawet. Nie wiem. Oceńcie sami. Napracowałam się nad nim trochę bo kody to była zmora tego dnia. Uwierzcie mi.
I to wszystko na dzisiaj. Wakacje są, żadna nowość. Jutro idę na koncert. Duo Acoustic? Ktoś? Coś? Nie? A może jednak? Tak czy siak idę na ich koncert jutro z chłopakiem i mam nadzieje, że będzie fajnie.
A teraz czas na to ogłoszenie... A mianowicie od dnia dzisiejszego ogłoszenia o limitach będę podawała w kolumnie obok, jak się przyjrzycie, to już zobaczycie informację o tym, że nie ma limitu, więc... nie ma zamówień i to się na razie nie zmieni. No. Odetchnęłam.
Kolejna sprawa. Ludzie, czytajcie regulamin bo jak widzę, że niektóre osoby olewają to, to mnie aż ręka świerzbi by to wszystko rzucić. Dobra, przesadziłam teraz trochę, ale denerwuje i irytuje mnie to. Przeczytanie tego to jest parę minut, które chyba nikogo nie zbawi, a mi da spokój duszy. Naprawdę. No to tyle chyba na tę chwilę.
Kolejna notka może pojawi się niedługo.
Pozdrowienia!
A teraz czas na to ogłoszenie... A mianowicie od dnia dzisiejszego ogłoszenia o limitach będę podawała w kolumnie obok, jak się przyjrzycie, to już zobaczycie informację o tym, że nie ma limitu, więc... nie ma zamówień i to się na razie nie zmieni. No. Odetchnęłam.
Kolejna sprawa. Ludzie, czytajcie regulamin bo jak widzę, że niektóre osoby olewają to, to mnie aż ręka świerzbi by to wszystko rzucić. Dobra, przesadziłam teraz trochę, ale denerwuje i irytuje mnie to. Przeczytanie tego to jest parę minut, które chyba nikogo nie zbawi, a mi da spokój duszy. Naprawdę. No to tyle chyba na tę chwilę.
Kolejna notka może pojawi się niedługo.
Pozdrowienia!