Nie mam ostatnio ochoty na nic... Jestem wyczerpana, a mam wakacje... dziwne, prawda? Nie jestem tyle wyczerpana fizycznie, co psychicznie... Eh, ciężko wyjaśnić, ale chyba mnie rozumiecie... mam rację?
W niektórych moich aspektach życia się dobrze układa... Mam kochającego chłopaka, jako taki dom... ale nie mam pracy, komputer mi się rozwala (znowu) i.. nie mam pieniędzy. Nie wiem, co mam zrobić ze sobą bo co sobie jakoś wszystko ogarnę w głowie, to nagle pojawia się milion innych rzeczy znikąd, które rujnują koszmarnie ten porządek przez co znowu mam straszliwy mętlik w głowie, co skutkuje tym, że nie mam ochoty na robienie szablonów czy dalsze pisanie opowiadania.
Tak smutno się zrobiło, a nie chciałam, żeby tak było, lecz musiała się wygadać. Musiałam po prostu. Ostatnio mam z tym problemy, a może tak będzie mi ciut łatwiej. Nie wiem. Zobaczymy.
Dobra, mam dla Was jeden szablon wolny. Mam jeszcze z chyba 3 wolne na dysku, ale stwierdziłam, że nie dam wszystkich w jednej notce, by mieć zapas.
Podoba mi się. Jest w moim stylu. Nic dodać, nic ująć.
To by było wszystko ode mnie na nie wiem jak długi czas. Na szczęście mam tam parę rzeczy, które jeszcze mogę dla Was dać... eh. Wiem, że niezbyt optymistyczna notka.. wakacje, wolne od szkoły i te sprawy, ale naprawdę.. nie jestem ostatnio jakoś bardzo radosną osobą bo jak tylko mi się.. polepszy... pozwólmy sobie to tak nazwać, to nagle i tak wszystko się.. za przeproszeniem.. spieprza. Norma, jak na razie jest to u mnie.
Nadal nie przyjmę żadnych zamówień. Nie mam do tego głowy. Przykro mi.
Pozdrowienia i mam nadzieje, że do szybkiego usłyszenia.